Oliwka
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kato
|
Wysłany: Śro 3:37, 20 Lut 2008 Temat postu: :P :P :P |
|
|
Kumpelka wysłała mi fajny dowcip :
Przychodzi koleś do sklepu z zabawkami i mówi do
sprzedawczyni:
- Dzień dobry, chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś
wypasione puzzle, ale żeby były trudne,
bo strasznie dobry jestem w te klocki.
Sprzedawczyni przyniosła mu 1000 elementów. Obraz
przedstawia dupę zebry(same czarne i białe elementy).
Koleś na to patrzy i mówi:
- A czy można coś trudniejszego, bo nie chwaląc się takie klocki to
układam jak się spieszę na tramwaj.
Ekspedientka popatrzyła na niego i przyniosła mu zestaw wymiatacza
puzzli: 10000 elementów.
Obraz przedstawia zamgloną drogę podczas śnieżycy (wszystkie elementy
szare).
Koleś patrzy i mówi:
- Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to moje dzieci pykają
na śniadanie.
Babka już złapała ciśnienie i poszła na zaplecze szukać czegoś
trudniejszego.
Nie ma jej kwadrans, w końcu przychodzi i dźwiga jakieś
ogromne pudło.
Zawartość: 50000 puzzli, 25 m2. Obraz przedstawia zaćmienie słońca
w jaskini (hardcore dla zwykłego wymiatacza puzzli).
Koleś na to patrzy i mówi:
- No nie. Serio Pani myśli, że taki słaby jestem?!
Babka wpadła w szał i krzyczy do kolesia:
- PANIE WYPIERDALAJ PAN ZE SKLEPU, PRZEJDŹ PAN PRZEZ
JEZDNIE, WEJDŹ PAN
DO SKLEPU NAPRZECIWKO, TAM POPROŚ PAN KILOGRAM BUŁKI
TARTEJ I SE PAN
KURWA ROGALA UŁÓŻ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|